Niespodzianka!!! Moje pierwsze kroki - podzielił się radością na Instagramie. Opublikował nagranie, na którym wolno i bez pomocy chodzi po ogrodzie, mając na szyi kołnierz ortopedyczny i poduszkę rehabilitacyjną na lędźwiach.

Do groźnego wypadku doszło 24 stycznia ok. 30 km na północ od Bogoty. W trakcie treningu szosowego Bernal uderzył w tył autobusu, który gwałtownie zahamował. Doznał bardzo rozległych obrażeń - złamania około dwudziestu kości, w tym jedenastu żeber, kości udowej, rzepki i dwóch kręgów. W szpitalu w stolicy Kolumbii przeszedł pięć poważnych operacji kręgosłupa, prawej nogi i prawej ręki. Stracił także zęba, a jego dwa płuca uległy perforacji.

O mało co nie zginąłem - napisał niedługo po operacji zawodnik brytyjskiego teamu Ineos Grenadiers i przyznawał, że szanse na to, że będzie do końca życia sparaliżowany, wynosiły 95 procent.

Reklama

Gwiazdor kolumbijskiego sportu, jedyny kolarz z Ameryki Południowej, który wygrał Tour de France, po intensywnej terapii opuścił klinikę 7 lutego. Żadna szacunkowa data jego ewentualnego powrotu do treningów nie została jeszcze podana przez jego team, krewnych ani lekarzy.

Kolegą Bernala w ekipie Ineos Grenadiers jest Michał Kwiatkowski.