ESB Metropole - Elodie Bertal 15, Lady Comfort 14, Jolene Anderson 10, Emilie Gomis 9, Ana Cata-Chitiga 10, Ingrid Tanqueray 7, Carine Paul 6, Laurie Datchy 0;

Wisła Can Pack Kraków - Ewelina Kobryn 24, Janell Burse 15, Marta Fernandez 12, Liron Cohen 11, Katerina Zohnova 9, Agnieszka Majewska 4, Iziane Castro Marques 2, Anna Wielebnowska 0;

Reklama

Koszykarki Wisły po zaciętej walce odniosły trzecie z rzędu zwycięstwo i mają najlepszy początek w historii startów w rozgrywkach Euroligi.

Krakowianki wygrały zdecydowanie walkę pod tablicami (36:27), w czym największa zasługa duetu Ewelina Kobryn - Janell Burse. Obydwie zanotowały double-double: polska środkowa uzyskała 24 punkty i miała 10 zbiórek, a Amerykanka zdobyła 15 pkt i także zanotowała 10 zbiórek. Reprezentantka Polski miała dobrą skuteczność - trafiła 7 z 11 rzutów za dwa punkty, a przy 11 rzutach wolnych pomyliła się tylko raz.

Reklama

Tylko pierwsza kwarta toczyła się pod dyktando wicemistrzyń Francji. Po 10 minutach zawodniczki ESB prowadziły 20:13, a w pierwszych minutach drugiej części uzyskały najwyższe w meczu prowadzenie 28:20. Czas wzięty przez trenera Jose Hernandeza przyniósł szybko efekty. Sygnał do odrabiania strat dała Czeszka Katherina Zohnova trafiając zza linii 6,25 m. Lepsza obrona wiślaczek sprawiła, że rywalki nie zdobyły punktów przez 120 sekund. Podkoszowe akcje Kobryn dały krakowiankom prowadzenie 29:28 w 15. minucie.

Od tego momentu zawodniczki Wisły Can Pack kontrolowały przebieg wydarzeń. Utrzymywały kilkupunktowe prowadzenie dzięki dobrej defensywie w strefie podkoszowej.

W 31. minucie brązowe medalistki MP miały najwyższą przewagę w meczu 61:50 i mimo ambitnej walki Francuzek utrzymały prowadzenie do ostatnich sekund.

"Miałyśmy taki niemrawy początek. Byłyśmy ospałe. W drugiej kwarcie złapałyśmy rytm i narzuciłyśmy tempo. Rywalki w zasadzie nie były w stanie zniwelować naszego prowadzenia. Wychodziły nam akcje pod koszem, bo dobrze rozciągnęłyśmy obronę Lille. Grałyśmy też z większą determinacją, aktywnością. Fajnie, że kibicowali nam Polacy mieszkający na stałe we Francji. Nie było ich wielu w hali, taka mała grupka, ale było nam miło" - powiedziała PAP Ewelina Kobryn.