Jeszcze nie wiadomo, czy do Francji poleci Ivana Matović, która w spotkaniu z Fenerbahce Stambuł doznała kontuzji kolana. Z tego powodu nie wystąpiła w meczu na szczycie Ford Germaz Ekstraklasy w Gorzowie Wielkopolskim z KSSSE AZS PWSZ. A serbska środkowa jest nie tylko najskuteczniejszą koszykarką Lotosu w Eurolidze (średnio zdobywa 16,5 punktu), ale również najlepiej podającą (3 asysty na mecz).

Reklama

"Ivana tak niefortunnie spadła na parkiet, że doznała kontuzji kolana. Pojawił się nawet obrzęk i jej występ w Gorzowie nie wchodził w rachubę. Do Francji lecimy w środę koło południa i mam nadzieję, że do tego czasu wszystko wyjaśni się po naszej myśli - powiedział trener Winnicki. - Martwi mnie także stan zdrowia Alany Beard, która nie dość, że zmaga się z urazem mięśnia czworogłowego, to jeszcze w ostatniej konfrontacji uszkodziła sobie kciuk. A są to kluczowe zawodniczki naszego zespołu. Na nich opiera się gra Lotosu, który przy ich absencji, albo słabszej dyspozycji, wiele traci na wartości".

W pierwszym meczu gdynianki wygrały we własnej hali z Gespe Bigorre 73:68. Właśnie pomiędzy tymi zespołami oraz Szeviep Szeged rozstrzygną się losy awansu do dalszej fazy tych rozgrywek.

"Do zajęcia czwartego, ostatniego premiowanego awansem miejsca być może wystarczą nawet dwa zwycięstwa. Na razie legitymujemy się najlepszym bilansem w konfrontacjach pomiędzy tymi drużynami, ale postaramy się zakończyć grupę z lepszym dorobkiem niż dwie wygrane" - zakończył gdyński szkoleniowiec.