Wychodzi na to, że czteroosobowa rodzina musi wydać podczas spotkania Lakers 454 dolary. Natomiast ligowa średnia wynosi "tylko" 282. W "rodzinnym pakiecie" uwzględniono zakup dwóch kufli piwa, napojów gazowanych i hot-dogów dla każdego członka rodziny. Do tego dochodzi miejsce parkingowe i...obowiązkowy gadżet klubowy (np. czapeczka).
O dziwo wejściówki na spotkania Los Angeles rozeszły się przed sezonem jak świeże bułeczki. Wszystko po to, żeby zatrzymać transfer Kobe Bryanta do innego klubu. To dla niego kibice wykupili karnety. Podczas meczów w całej hali Staples Center można zobaczyć żółte kartki z napisem "Kobe! I Love You".
Najmniej za obejrzenie swoich ulubionych koszykarzy w akcji zapłacą kibice New Orleans Hornets, bo około 25 dolarów. A przed sezonem 2007/2008 ceny biletów w całej NBA wzrosły o 3,6 procenta i średnia całej ligi wynosi 49 dolarów.
Amerykanie nie liczą się z pieniędzmi. Najwierniejsi fani wydają fortunę na swoje ulubione hobby. Najwięcej muszą płacić kibice Los Angeles Lakers, bo średnia cena biletu na mecz ich drużyny wynosi prawie 90 dolarów. To najdroższa wejściówka w lidze koszykówki NBA, jednak w sam raz na kieszeń sympatyków "Jeziorowców".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama