Przez chwilę wszystko wyglądało bardzo groźnie. Najpierw Mercer uderzył ochroniarza w twarz za to, że ten zwrócił mu uwagę, by nie dotykał tancerek. Jego kolega był w jeszcze większym amoku - dźgnął nożem innego bramkarza.
Na szczęście w porę do akcji wkroczyła policja, bo skończyłoby się krwawą jatką. Pojawienie się funkcjonariuszy ostudziło jednak zapał mężczyzn i obaj oddali się w ich ręce. Po złożeniu zeznań zwolniono ich z aresztu za kaucją. Mercer zapłacił 1500 dolarów, jego znajomy - 5 tysięcy.