"Z nimi musimy grać tak, jakby byli Hiszpanią. Nie ma patrzenia na skład i mówienia, że to słabszy rywal" - dodaje w "Przeglądzie Sportowym" Thomas Kelati.

Reklama

Dwójka naszych najlepszych graczy z przegranego meczu w Gruzji jest zdeterminowana. Polacy chcą pokazać, że w eliminacjach ME ich drużyna powinna odgrywać ważną rolę i wywalczyć awans.

"Usłyszeliśmy bardzo głośny dzwonek ostrzegawczy. Jeszcze przed meczem byliśmy przekonani o tym, że z Gruzją poradzimy sobie swobodnie. Teraz dobrze wiemy, że bez ogromnego wysiłku w tych eliminacjach nic nie osiągniemy" - mówi Kelati.

Lampe tłumaczy: "Atmosfera w drużynie jest dobra, ale brakowało zrozumienia na parkiecie. Jeśli coś nie wychodzi, trzeba od razu ze sobą porozmawiać, wyjaśnić, co robimy źle. Oczywiście bez obrażania się na siebie. W Gruzji trochę za dobrze zaczęliśmy. Prowadziliśmy i już było przekonanie, że rywale nic nam nie zrobią. Może gdyby początek był kiepski, poczulibyśmy złość".

>>> Grzegorz Sudoł opowiada o życiowym sukcesie