"Pacjent jest wprowadzany w śpiączkę przez anestezjologa, by zminimalizować koszt energetyczny a jednocześnie zoptymalizować jego prowadzenie przez lekarzy. Ryzyko trwałego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego jest wprost proporcjonalne do czasu trwania takiej śpiączki farmakologicznej" - mówił w Polskim Radiu Krzysztof Makowiecki, kierownik oddziału kardiologicznego Kliniki na Solcu w Warszawie.
W tej chwili nie wiadomo kiedy podjęta zostanie kolejna próba wybudzenia Polski ze śpiączki.
Była koszykarka jest w ciąży. Niestety zagrożone jest też zdrowie dziecka. "Płód jest bardzo wrażliwy na epizody niedokrwienia. Dziecko, jeżeli przechodzi okres niedokrwienia mózgu, może to prowadzić do trwałych uszkodzeń układu nerwowego" - dodaje Makowiecki.