Były zawodnik m.in. Detroit Pistons i Chicago Bulls na łamach nowojorskich mediów przyznał, że ma doświadczenie w "wyszukiwaniu talentów do swojego nowego zespołu", bowiem przez lata chodził do klubów striptizerskich. Koszykarki specyficznej drużyny nie mogą mieć mniej niż 178 centymetrów wzrostu.
Rodman już zapowiedział, że jego podopieczne podczas meczów będą występowały w skąpych spodenkach i tenisówkach, ale bez koszulek.
Parę lat temu miał spore problemy ze względu na wizyty w klubach nocnych i kasynach. Jedna z kobiet oskarżyła go zmuszenia do tańca i dotykanie w pośladki. Zapłacił wtedy 225 tysięcy dolarów odszkodowania.
Na parkietach NBA Rodman (jego nazwisko znajduje się w Galerii Sławy najlepszej ligi) imponował nie tylko umiejętnościami (zbierał z tablic mnóstwo piłek), ale i... szokował wyglądem. Tatuaże, kolczyki, kolorowe włosy - taki był ponaddwumetrowy koszykarz za czasów gry np. w "Bykach", m.in. z Michaelem Jordanem i Scottie Pippenem.
Denis Rodman w lidze NBA bronił barw, poza ekipa Pistons (dwa tytuły mistrzowskie) i Bulls (trzy zwycięstwa w lidze), także San Antonio Spurs, Los Angeles Lakers i Dallas Mavericks. Będąc na sportowej emeryturze "dorabiał" w egzotycznych krajach, jak Meksyk, Finlandia i Anglia (za występ w Brighton Bears otrzymał 44 tys. dol.).
Zawsze lubił pokazywać się w mediach, dlatego walczył w wrestlingu w zespole słynnego Hulka Hogana, brał udział w angielskiej edycji programu Big Brother, występował w filmach (z Jean-Claude'em Van Dammem), czy wreszcie podczas promocji autobiografii ubrał się w suknię ślubną.