To czwarta wizyta Dennisa Rodmana w Korei Północnej w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Tym razem zabrał on ze sobą trzech innych byłych koszykarzy NBA.

Reklama

Podróże Rodmana do Pjongjangu przysparzają o coraz większy ból głowy amerykańską dyplomację, która obecnie nie ma żadnych oficjalnych kanałów bezpośredniego kontaktu z władzami Korei Północnej. Dennis Rodman stał się zaś samozwańczym emisariuszem USA, nazywającym przywódcę komunistycznej Korei "przyjacielem".

Od wizyt Rodmana w Pjongjangu oficjalnie odcięła się liga NBA. Jak się spekuluje, byłe gwiazdy amerykańskiej koszykówki mają zagrać w Pjongjangu mecz z północnokoreańską drużyną.

W ten sposób Rodman zamierza uczcić urodziny Kim Dzong Una, które prawdopodobnie przypadają właśnie jutro. Dokładna data urodzin przywódcy Korei Północnej nie jest bowiem znana.