Przegrał także inny zespół z "Miasta Aniołów" - Los Angeles Clippers. We własnej hali uległ Minnesota Timberwolves 98:101, choć na pół minuty przed ostatnią syreną wygrywał trzema punktami.

"Leśne Wilki" triumf zawdzięczają piorunującej końcówce w wykonaniu Ricky'ego Rubio i Kevina Love. Hiszpan w całym spotkaniu trafił do kosza z gry tylko raz na 11 prób, ale za to w samej końcówce doprowadzając do remisu. Chwilę później równo z końcową syreną celnym rzutem za trzy popisał się Love, który także w tym meczu nie błyszczał.

Reklama

Pierwszej porażki w sezonie na własnym parkiecie doznali San Antonio Spurs, którzy niespodziewanie ulegli Sacramento Kings 86:88. Gości do zwycięstwa poprowadził Tyreke Evans, który uzyskał 23 pkt i 11 zbiórek.