Światowa Federacja Koszykówki wyrzuciła Rosję z międzynarodowych rozgrywek - pisze "Rzeczpospolita". Ta decyzja nie ma jednak nic wspólnego z wojną na Ukrainie, czy zajęciem Krymu. FIBA ma po prostu dość skandali i "nielegalnych" zjazdów w rosyjskiej federacji.

Reklama

Tymczasem działacze praw człowieka i przeciwnicy Rosji domagają się, by Moskwie odebrać mundial w 2018. Wielu szefów lokalnych struktur zignorowało losowanie grup eliminacyjnych - zabrakło choćby Zbigniewa Bońka. Tyle, że odchodzący szef FIFA - Sepp Blatter - nie chce nawet o tym słyszeć i mocno wspiera Władimira Putina. W odpowiedzi, rosyjski przywódca mówił, że Blatter byłby idealnym kandydatem do pokojowego Nobla.