Nuggets odnieśli czwarte kolejne zwycięstwo, co oznacza najdłuższą passę sukcesów w bieżących rozgrywkach.

“Czarodzieje” w kolejnym spotkaniu pokazali ogromną niestabilność. Po wyrównanej pierwszej połowie, po której przegrywali tylko 50:52, wydawało się, że w trzeciej kwarcie przejęli kontrolę nad meczem, gdy uzyskali swoje najwyższe tego dnia, 11-punktowe prowadzenie (76:65).

Reklama

Ostatnią odsłonę rozpoczynali przy korzystnym dla siebie wyniku 83:75, ale wszystko w niej zaprzepaścili, przegrywając decydujący fragment meczu aż 17:41. Wizards tylko w tej kwarcie popełnili dziewięć ze swoich 19 strat. Trener Randy Wittman dokonanymi zmianami i wskazówkami w przerwach w grze ani trochę nie pomógł zespołowi.

To była najgorsza czwarta kwarta jego drużyny w sezonie. Tak jak całe spotkanie było najgorsze w wykonaniu Gortata, który w większości – co mu się dotychczas w barwach Wizards nie zdarzało – przesiedział je na ławce rezerwowych.

Polski środkowy znów miał problemy z faulami. W trzech pierwszych kwartach grał kilkuminutowe epizody, które kończyły kolejne przewinienia. W czwartej w ogóle nie dostał szansy od trenera. W sumie przebywał na parkiecie tylko osiem minut, najkrócej w pięciu ostatnich sezonach w NBA. Trafił jeden z pięciu rzutów za dwa punkty, miał po jednej zbiórce w obronie i ataku (zdobycz punktowa i suma zbiórek to jego najgorsze osiągnięcia w sezonie) oraz cztery faule. Dwa razy został zablokowany przez rywali.

Reklama

Najwięcej punktów dla gości zdobył Otto Porter – 23 i pięć przechwytów, John Wall dodał 19 i 11 asyst, ale też miał sześć strat. Garrett Temple zanotował 12 pkt, a pozyskany niedawno były środkowy Nuggets J.J. Hickson – 10. W trzecim kolejnym spotkaniu „Czarodzieje” grali bez swojego drugiego strzelca, kontuzjowanego Bradleya Beala.

W drużynie gospodarzy aż siedmiu graczy zdobyło minimum dziesięć punktów. Wyróżnili się Gary Harris, Darrell Arthur, Bośniak Jusuf Nurkic i D.J. Augustin – wszyscy po 17. Ten ostatni miał także 10 asyst.

Koszykarze z Waszyngtonu z bilansem 30 zwycięstw i 35 porażek zajmują 10. miejsce w Konferencji Wschodniej.

W najbliższych dniach czekają ich dwa niezwykle ważne spotkania na własnym parkiecie z zespołami, z którymi rywalizują bezpośrednio o miejsce w czołowej ósemce konferencji, czyli udział w play off: w poniedziałek z Detroit Pistons (34-32, 8. lokata) i w środę z Chicago Bulls (32-32, 9.).