Spotkanie wyrównane było tylko na samym początku, kiedy Nets wygrywali nawet dziewięcioma punktami. Następnie w 15 minut Wizards, głównie za sprawą świetnej gry rezerwowych, zdobyli aż 55 punktów, a rywale tylko 18. Do przerwy gospodarze prowadzili 63:42 i emocje praktycznie się skończyły.
Dzięki dużej przewadze podstawowi koszykarze stołecznej drużyny później mogli głównie odpoczywać. Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobył John Wall - 22.
Gortat przebywał na parkiecie 18 minut i trafił cztery z ośmiu rzutów z gry. Jego dorobek uzupełnia dziewięć zbiórek. Miał też trzy straty i popełnił dwa faule.
Wśród Nets najlepszy był rezerwowy Justin Hamilton - 20 pkt.
Piątkowym zwycięstwem "Czarodzieje" zapewnili sobie udział w fazie play off. Z bilansem 44 zwycięstw i 28 porażek zajmują trzecie miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Do końca zasadniczej części sezonu rozegrają jeszcze dziesięć spotkań, a aż osiem z nich w obcych halach. Najbliższy mecz czeka ich już w sobotę, na wyjeździe z broniącymi tytułu Cleveland Cavaliers (47-24).