Przekaz podpisał zastępca komisarza NBA Adama Silvera - Mark Tatum. Liga zdecyduje, jak poradzić sobie z każdym graczem, trenerem lub pracownikiem klubu, który nie wysłuchałby hymnu na stojąco. Chodzi o zachowanie jedności - głosi oświadczenie ligi, w którym nie sprecyzowano jednak kar, które mogą grozić za niesubordynację.

Reklama

Kwestia zachowania sportowców amerykańskich podczas hymnu budzi kontrowersje od roku. Wówczas Colin Kaepernick, rozgrywający zespołu z ligi NFL San Francisco 49ers, podczas meczu przedsezonowego nie wstał w trakcie hymnu, protestując w ten sposób - jak wyjaśnił - przeciw brutalności policji wobec czarnoskórej mniejszości. W kolejnych spotkaniach przyklękał na jedno kolano w trakcie narodowej pieśni USA.

Nie zamierzam stać i honorować flagi kraju, w którym nęka się czarnoskórych - mówił wówczas quarterback.

Kilka dni temu protesty przybrały na sile, gdy o sportowcach protestujących podczas hymnu wypowiedział się obraźliwie i negatywnie prezydent USA Donald Trump.

24 września przy okazji 13 spotkań NFL na przyklęknięcie lub inną formę negacji zdecydowało się ok. 150 futbolistów. W kilku przypadkach całe drużyny pozostały w szatni w trakcie hymnu. Niektórzy właściciele klubów publicznie wyrazili szacunek dla takiego zachowania. Odnotowano też pierwszy przypadek takiego protestu w lidze baseballu MLB.

Stąd reakcja władz NBA. W nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu odbyły się pierwsze mecze przedsezonowe. Rozgrywki regularne 72. sezonu rozpoczną się 17 października.