Slaughter wrócił do drużyny Mike’a Taylora dopiero w pierwszym okienku drugiej rundy kwalifikacji. Nie grał w żadnym spotkaniu pierwszej rundy tłumacząc, że nie otrzymał pozwolenia z francuskiego klubu ASVEL Villeurbanne.
Z nim na boisku gra biało-czerwonych od razu wygląda lepiej. 31-letni rozgrywający był najlepszym graczem drużyny w przegranym piątkowym spotkaniu z Włochami. Teraz przyszło zwycięstwo z wyżej notowanym i grającym w kompletnym składzie rywalem.
Dziś to był wielki mecz w naszym wykonaniu. Walczyliśmy o podtrzymanie szans awansu do mistrzostw świata. Wygraliśmy, ale praca nie jest jednak skończona. Pozostały kolejne ważne gry o premiowane miejsce w tabeli - ocenił.
W poniedziałek w hali ErgoArena na granicy Gdańska i Sopotu zdobył 12 punktów, będąc wraz z Mateuszem Ponitką trzecim strzelcem zespołu, po kapitanie Adamie Waczyńskim – 21 i Adamie Hrycaniuku – 14. Miał także dwie zbiórki, dwie asysty, trzy przechwyty i cztery straty. W końcówce spotkania, gdy ważyły się losy zwycięstwa, trafił kluczowe rzuty wolne. Przy pierwszym piłka zatańczyła na obręczy, ale wpadła do kosza. Przy drugim już nie było wątpliwości.
Czy byłem zdenerwowany? Nie. Jestem raczej dobrym strzelcem z linii wolnych. Musiałem trafić, od tego mogło zależeć, czy wygramy – zauważył.
Osoba A.J. Slaughera budziła dyskusje wśród piszących o koszykówce, co do celowości powoływania go do reprezentacji. Prawda jest jednak taka, że gorsze czasy dla reprezentacji zaczęły się na ubiegłorocznych mistrzostwach Europy w Finlandii, wraz z jego kontuzją w końcówce fatalnie przegranego – już bez niego na boisku – meczu z gospodarzami. Potem już czegoś drużynie brakowało. Bez niego podopieczni Taylora nie grali tak dobrze jak z nim w składzie.
W poniedziałek koszykarz rozwiał wątpliwości co do swojej obecności w kadrze.
W zespole jest wielu dobrych graczy. Panuje dobra chemia. Koledzy lubią grać ze mną, a ja z nimi. Stajemy przed dużą szansą, więc mogę już teraz definitywnie zapowiedzieć, że będę grał w następnych okienkach eliminacji – zapowiedział Slaughter.
Kolejne mecze w grupie J kwalifikacji mistrzostw świata Polska (bilans 4-4) rozegra z 29 listopada z Holandią (3-5) na wyjeździe i 2 grudnia z Włochami (6-2) u siebie.