W swoim debiucie w barwach Iberostaru Teneryfa w lidze hiszpańskiej Gielo doznał zerwania ścięgna oraz uszkodzenia więzadeł krzyżowych prawego kolana. Konieczna była operacja. Wielomiesięczna rehabilitacja okazała się za krótka, by myśleć o skutecznej rywalizacji w najważniejszej imprezie dla reprezentacji Polski.

Reklama

"Na samym początku chciałbym podziękować trenerowi Taylorowi i PZKosz za powołanie do reprezentacji na zbliżające się mistrzostwa świata w Chinach. Awans na imprezę tej rangi był spełnieniem naszych marzeń. Niestety, chciałbym ogłosić, że nie będę mógł pomóc reprezentacji i nie zagram w tym roku na mistrzostwach. Przez ostatnie miesiące zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, by wrócić do zdrowia po kontuzji, jednak wciąż mam więcej pracy do wykonania, by być gotowym na nadchodzący sezon. Była to trudna decyzja i nikogo nie boli ona bardziej niż mnie... Jednak wiem, że jest to najlepszy wybór dla mnie i mojej przyszłości, również tej w reprezentacji.

Zamierzam wrócić do pełni formy rozpoczynając przygotowania z moim klubem Iberostar Tenerife, który bardzo mi pomógł w trudnym okresie kontuzji. Jestem przekonany, że ta droga pozwoli mi wrócić do najlepszej dyspozycji, by dalej się rozwijać i spełniać swoje marzenia. Kadra zawsze miała i będzie mieć ważne miejsce w moim sercu. W przyszłości będę gotowy dalej godnie reprezentować kraj i grać z orzełkiem na piersi" - napisał w oświadczeniu 26-letni Gielo.

Silny skrzydłowy Iberostaru znalazł się wśród 19 koszykarzy powołanych przez selekcjonera na rozpoczynające się 29 lipca zgrupowanie reprezentacji do Wałbrzycha, poprzedzające cykl spotkań towarzyskich i wyjazd 12-osobowej reprezentacji do Chin. W pełni zdrowy miałby pewne miejsce w tej ekipie.

Na jego pozycji wśród powołanych przez trenera Taylora są także Aaron Cel, Dariusz Wyka i Aleksander Balcerowski.

Reklama