W swoim ostatnim roku w lidze będę grał w jednej drużynie z synem. Gdziekolwiek Bronny będzie, tam i ja. Zrobiłbym wszystko, żeby bawić się z nim na boisku przez rok. W tym momencie nie chodzi o pieniądze - powiedział czterokrotny mistrz NBA przebywający w Cleveland, gdzie w nocy z niedzieli na poniedziałek będzie kapitanem jednego z rywalizujących zespołów w Meczu Gwiazd NBA.

Reklama

Jego 17-letni syn występuje na pozycji rozgrywającego w drużynie Sierra Canyon School w Los Angeles. Według obecnie obowiązujących przepisów mógłby być wybrany w drafcie do NBA w 2024, gdy LeBron będzie miał 39 lat.

Kontrakt Jamesa seniora z "Jeziorowcami" kończy się po sezonie 2022/23. W trwających rozgrywkach ze średnią 29,1 pkt jest on najlepszym strzelcem drużyny i trzecim ligi (za Kameruńczykiem Joelem Embiidem - 29,6 i Grekiem Giannisem Antetokounmpo - 29,4).

Rozgrywający swój 19. sezon w lidze NBA gwiazdor, nie wyklucza powrotu do Cleveland Cavaliers, gdzie występował w latach 2003-2010 i 2014-2018. Drzwi nie są zamknięte, ale dziś nie wiem, co przyniesie przyszłość - zaznaczył.