Koszykarzom Suns nie pomogły powroty Steva Nasha i Shaquillea O'Neala, którzy z powodów zdrowotnych nie mogli grać w dwóch ostatnich spotkaniach.

Dallas Mavericks w obu pierwszych kwartach uzyskali po dziewięć punktów przewagi i następnie mogli spokojnie kontrolować przebieg wydarzeń na boisku. Wygrali czwarty, kolejny mecz przed własną publicznością.

Reklama

Denver Nuggets od czasu przejścia do nich Chaunceya Billupsa wygrali dwanaście z piętnastu spotkań. Dwie doby wcześniej "rozstrzelali" Toronto Raptors różnicą 39 punktów. Jednak czwartkowy mecz wyraźnie tej drużynie nie wyszedł i Nuggets przegrali u siebie z San Antonio Spurs 91:108. Kluczowym fragmentem spotkania była druga kwarta, którą goście wygrali 31:15.

Po spotkaniu w Toronto Chauncey Billups mówił, że są takie mecze, w których wszystko wychodzi i takie, w których jest problemem trafienie do kosza z najprostszych pozycji. "W czwartek widocznie była ta druga sytuacja" - powiedział.

Najlepszym strzelcem w zespole gości był Tony Parker, który zdobył 22 punkty. Jednak największą gwiazdą był Tim Duncan, który miał o jedno "oczko" mniej, ale dodał dwanaście zbiórek, siedem asyst oraz pięć bloków.