Laso doznał zawału serca w czerwcu, trafił na kilka dni do szpitala i nie mógł prowadzić drużyny w play off.
Klub z Madrytu informując o zmianie trenera wskazał na powody medyczne decyzji - powołał się na konsultacje z lekarzami, w tym kardiologami, którzy wyrazili opinię, że dalsze pełnienie obowiązków trenerskich przez Laso wiąże się z „oczywistym ryzykiem” w związku z jego stanem zdrowia.
Sam szkoleniowiec na Twitterze napisał - odpowiadając pośrednio władzom klubu - że „ma kompleksową opinię lekarzy, którzy leczyli go w szpitalu po przebytym zawale, zezwalającą na kontynuowanie pracy w każdym zawodowym klubie koszykówki”.
Laso miał jeszcze ważną umowę na rok, ale w komunikacie Realu napisano, że rozwiązano ją za porozumieniem stron. W Realu spędził 11 lat, a "Królewscy" wywalczyli w tym czasie 22 trofea, w tym dwukrotnie wygrali prestiżową Euroligę (2015, 2018) oraz pięciokrotnie triumfowali w lidze hiszpańskiej.
Tym samym Real jest najbardziej utytułowanym zespołem Euroligi - 10 tytułów oraz ligi ACB - 36. W tegorocznym finale Euroligi "Królewscy" - z trenerem Laso na ławce - przegrali jednak z obrońcą trofeum Anadolu Efesem Stambuł 57:58, zaś w krajowych rozgrywkach - pod wodzą Mateo - pokonali w finale play off odwiecznego rywala FC Barcelonę 3-1.
53-letni Mateo podpisał dwuletni kontrakt. Wcześniej był zatrudniony jako trener rezerw Realu, szkoleniowiec drużyn młodzieżowych (1990-2004), a od 2014 r. pracował jako asystent Laso.