Kuchinsky dodaje, że nie była to jedyna dziwna sytuacja. Kiedy woził Curry'ego, Kuchinsky musiał robić wiele rzeczy, które z reguły nie należą do obowiązków kierowcy."Musiałem sprzątać i prać rzeczy zawodnika" - wylicza były "drajwer".

Gracz Knicksów i jego agent wszystkiemu zaprzeczają. "Kuchinsky wymyślił to po to, by wyłudzić ode mojego klienta pieniądze" - utrzymuje menedżer.

Reklama