Notował wówczas średnio 14,2 pkt, 4,1 zbiórek oraz 1,2 asysty na mecz, mając duży udział w zdobyciu przez zespół srebrnego medalu oraz w uzyskaniu awansu do ćwierćfinału Pucharu Europy FIBA.

W minionym sezonie Cowels reprezentował barwy mistrza Węgier Falco Szombathely, grającego w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W tych rozgrywkach uzyskiwał średnio 10 pkt, 2 zb. oraz 1,1 as., ale jego zespół nie zdołał awansować do kolejnej fazy rywalizacji. W lidze węgierskiej żółto-czarni obronili tytuł mistrza kraju, pokonując w finale Albę Fehervar.

Reklama

Cieszymy się, że Ray wraca do nas. Już przed minionym sezonem czyniliśmy ku temu starania, ale nie doszło do porozumienia. Tym razem rozmowy poszły bardzo szybko, chęci były z obu stron, w związku z czym witamy Raya ponownie w Legii. Wszyscy dobrze znamy mocne strony tego zawodnika, są to m.in. rzut i świetna defensywa. Pobyt Raya na Węgrzech, gra w Lidze Mistrzów w barwach zespołu z Szombathely, na pewno pomogła mu w rozwoju, tam grał więcej "na piłce", jego gra rozwinęła się jeszcze bardziej – powiedział trener Wojciech Kamiński.

Cowels to czwarty nowy zawodnik, a drugi zagraniczny, którego pozyskała Legia. Wcześniej kontrakty podpisali inny Amerykanin Shawn Pipes Jr oraz kadrowicze Michał Kolenda i Jakub Schenk. U tego drugiego zdiagnozowano w ostatnich dniach rzadką chorobę immunologiczną - zespół Guillaina-Barrego. Jego występy w nadchodzącym sezonie Orlen Basket Ligi stoją pod dużym znakiem zapytania.

Poza Cowelsem, Pipesem, Kolendą i Schenkiem w kadrze Legii na sezon 2023/24, w którym warszawianie wystąpią także w kwalifikacjach do fazy grupowej Ligi Mistrzów FIBA, są: Dariusz Wyka, Grzegorz Kulka i Benjamin Didier-Urbaniak.

Minione rozgrywki Energa Basket Ligi drużyna zakończyła na czwartym miejscu.