Ziółkowski współpracuje z firmą Polanik, która jest jednym z partnerów Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Jak poinformował PAP, to współdziałanie doprowadziło do stworzenia nowej, profesjonalnej linii produkcyjnej. Wdrożenie tego pomysłu w życie zajęło firmie czternaście miesięcy.

Reklama

"Każdy element młota, zarówno głowica, jak również uchwyt i cięgło, zostały od podstaw zaprojektowane na nowo, z uwzględnieniem moich uwag. Dopracowanie każdego detalu na wszystkich etapach produkcji gwarantuje dłuższy lot przy podobnej technice rzutu. Każdy milimetr, każdy gram przekłada się na metry i centymetry, a te z kolei decydują o zwycięstwie" - wspomniał mistrz świata z Edmonton 2001.

W skład linii sygnowanej "Ziółkowski" wchodzą: młoty (złoty, srebrny i czarny), uchwyt oraz linka. Do tego są jeszcze rękawiczki.

"Sprzęt otrzymał już certyfikat IAAF. Tym samym będzie można go używać m.in. w mistrzostwach świata. Od czasu kiedy uprawiam tę konkurencję nie spotkałem żelaznych kul, które byłyby sygnowane nazwiskiem jakiegoś sportowca" - dodał Ziółkowski.

Starty w tegorocznym sezonie rozpocznie od mityngu w Halle 21 maja, a dzień później rzucać będzie w Łodzi w mistrzostwach Polski AZS.