Ania spadła z drążka w trakcie ćwiczeń gimnastycznych. I to spadłą na głowę. Pierwsza diagnoza wskazywała na pękniecie czaszki. Sytuacja wyglądała dosyć poważnie, ale jest zdecydowanie lepiej niż się wydawało - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Jacek Torliński, mąż, a zarazem trener Rogowskiej.

Reklama

Tyczkarka doznała złamania kości potylicznej i pęknięcia piramidy kości skroniowej - informuje "Przegląd Sportowy".