Pierwszy wywalczyła z koleżankami w sztafecie 4x400 m w Pekinie, trzy przywiozła z Londynu (200 m, 4x100 i 4x400 m), a w Rio cieszyła się ze zwycięstwa w biegu rozstawnym 4x100 m (wcześniej 16 sierpnia była druga na 400 m). Pierwsze olimpijskie trofeum - srebro na 200 m - wywalczyła w Atenach w 2004 roku mając 18 lat.
Felix to jedna z najbardziej niedocenianych lekkoatletek. Ciągle w cieniu jamajskiej gwiazdy. Nie szuka jednak poklasku, jest niezmiennie skromna i - jak podkreśla - nie zazdrości Boltowi.
Nie jestem zazdrosna o sławę. Każdy jest inny. To normalne, że jedni przykuwają uwagę w większym, a drudzy w mniejszym stopniu. Lekkoatletyka to mój wymarzony sport i mówię całkiem szczerze – nie zabiegam o popularność. Po prostu kocham rywalizację, ona mi wystarcza. Każdy start bardzo mnie nakręca, dostarcza mnóstwo radości. Kolejne wyzwania, spełnianie nowych celów, to wszystko motywuje mnie przede wszystkim - mówiła dziennikarzom.
Córka nauczycielki Marlean i kapłana Paula nie ukrywa przywiązania do religii. Ona stanowi bardzo ważną część mojego życia. Ma też odzwierciedlenie w tym, co robię na co dzień. Biegam i wierzę, że spotkało mnie wielkie błogosławieństwo.