Wśród tyczkarzy na ósmym miejscu rywalizację zakończył mistrz świata z Daegu (2011) Paweł Wojciechowski - 5,42.

W bardzo dobrze obsadzonym konkursie oszczepników wygrał Niemiec Johannes Vetter, który rzucił 87,26. Szósty był Hubert Chmielak - 76,80.

Pierwszą porażkę od ponad roku poniósł mistrz świata w rzucie dyskiem Szwed Daniel Stahl. Tym razem uzyskał wynik 65,89 i przegrał z Litwinem Andriusem Gudziusem - 66,75. Jako piąty sklasyfikowany został Robert Urbanek - 65,04.

Reklama

W Berlinie padły trzy najlepsze tegoroczne wyniki na świecie. Dokonali tego w trójskoku Amerykanin Christian Taylor - 17,57, w biegu na 1500 m Brytyjka Laura Muir - 3.57,40 i na 3000 m z przeszkodami Kenijka Hyvin Kiyeng - 9.06,14. W obu tych konkurencjach startowali też Polacy. W pierwszej Karol Hoffmann wylądował na odległości 16,31, co dało mu szóstą lokatę, a w drugiej Sofia Ennaoui uzyskała czas 4.06,05 i była ósma.

Znowu bliski poprawienia rekordu świata w biegu na 400 m ppł był Karsten Warholm. Norweski lekkoatleta miał czas 47,08 i wygrał zdecydowanie. 24-letniemu mistrzowi świata tym razem zabrakło 0,4 s do rezultatu Amerykanina Kevina Younga z igrzysk w Barcelonie w 1992 roku.

W sprintach na dystansie 100 m najszybsi okazali się Holenderka Dafne Schippers - 11,26 i reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej Arthur Cisse - 10,10. Przemysław Słowikowski dobiegł jako czwarty - 10,39.

W skoku w dal triumfowała Ukrainka Maryna Bech-Romanczuk - 6,77.

Na Stadionie Olimpijskim, który co roku na mityngu ISTAF jest niemal pełny, tym razem zasiadło zaledwie 3500 osób. Powodem jest pandemia koronawirusa.