Stadion Narodowy znów będzie pływał. Tym razem jednak skojarzenia z basenem narodowym są jak najbardziej prawidłowe, bo na stołecznej arenie zostaną zorganizowane zawody w windsurfingu. Na płycie powstanie specjalny basen, w którym zmieści się trzy tysiące metrów sześciennych wody.

Reklama

Piotr Glinkowski ze Stadionu Narodowego mówi, że samo nalewanie tej wody będzie trwało ponad pięćdziesiąt godzin. Wytworzony zostanie także sztuczny wiatr, aby żeglarze mieli co łapać w żagle. - Dach będzie tego dnia zamknięty, więc naturalnego wiatru nie będzie. Sami będziemy go wytwarzać. Wzdłuż jednej z krawędzi basenu, który powstanie na płycie ustawimy ponad trzydzieści potężnych wiatraków. Każdy z nich ma moc dobrej klasy Harleya Davidsona - mówi pracownik stadionu.

Polski medalista olimpijski, windsurfer Przemysław Miarczyński wystartuje w zawodach. Zapowiada wspaniałe widowisko, na które szykuje się już czołówka światowych zawodników. Zapraszam wszystkich, bo będzie to wspaniały show. Po Paryżu i Londynie jesteśmy trzecim miejscem, ale to będzie największa impreza tego typu na świecie. Na prawdę bardzo się z tego cieszę i jestem dumny, że to właśnie na Stadionie Narodowym będzie taka impreza - mówi polski medalista.

Redaktor naczelny miesięcznika "Żagle" Waldemar Heflich zapowiada, że zawody będą kapitalnym widowiskiem, które usatysfakcjonują najbardziej wymagających widzów. Powstanie dziewięćdziesięciometrowy basen, staną wiatraki i wytworzony zostanie wiatr, który będzie wiał z prędkością trzydziestu pięciu węzłów. To jest solidny wiatr, taki mały sztorm. Można przy nim rozwijać wielkie szybkości, będziemy oglądać kapitalne popisy deskarzy. Przez te trzy dni będzie to genialna promocja sportów wodnych - mówi dziennikarz. Zawody windsurferów odbędą się w dniach od 5-7 września. Wejściówki będzie można kupić w cenie od 40 do 100 zł.

Reklama