Gdybyśmy tam przegrali, jak zakładano, wszystko byłoby pięknie. Tylko że my nie zamierzaliśmy przegrać, a gdy szala awansu zaczęła przechylać się na naszą stronę, z minuty na minutę atmosfera gęstniała - opowiada portalowi sport.pl Przemysław Mańkowski, prezes i właściciel szczecińskiego klubu. - W końcu wydarzenia na parkiecie przerodziły się w regularną wojnę.
W miniony weekend szczypiornistki Pogoni grały ćwierćfinałowe mecze europejskiego Pucharu Challenge z tureckim zespołem Ardesen GSK. Kluby umówiły się, że oba mecze ze względu na mniejsze koszty organizacyjne rozegrane zostaną w Turcji.