Jak podano w komunikacie, COC i CPC wezwały "pilnie" Międzynarodowy Komitet Olimpijski, Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski i Światową Organizację Zdrowia do przesunięcia zaplanowanych na przełom lipca i sierpnia igrzysk.
Oferujemy pełne wsparcie i pomoc w pokonaniu złożoności, które będzie niosło ze sobą przesunięcie igrzysk. Choć rozumieny związane ze zmianą terminu problemy, nic nie jest ważniejsze od zdrowia i bezpieczeństwa naszych sportowców i światowej społeczności - napisano w komunikacie.
Jak podkreślono, nie chodzi wyłącznie o zdrowie sportowców, ale generalnie o zdrowie ludzkie, a w związku z pandemią COVID-19 i wynikającym z niej ryzykiem nie jest bezpieczne ani dla sportowców, ani ich rodzin, by kontynuowali treningi i przygotowania do igrzysk.
W istocie jest to przeciwne zaleceniom zdrowotnym, do których przestrzegania zachęcamy Kanadyjczyków - dodano w komunikacie.
Jednocześnie wyrażono nadzieję, że władze sportu olimpijskiego i paraolimpijskiego przyznają, że decyzja o przesunięciu igrzysk jest właściwa. Jesteśmy w środku globalnego kryzysu zdrowotnego, który jest znacznie ważniejszy niż sport - zaznaczono.
MKOl daje sobie cztery tygodnie na podjęcie decyzji o ewentualnej zmianie terminu tokijskich igrzysk, ale nie rozważa ich odwołania - poinformowano w niedzielę.
MKOl znalazł się pod presją niektórych środowisk sportowych, ponieważ pomimo pandemii koronawirusa utrzymywał, że igrzyska w stolicy Japonii odbędą się zgodnie z planem, tj. od 24 lipca do 9 sierpnia. Obecnie sportowy świat praktycznie zamarł, niemal wszystkie zawody zostały odwołane bądź przełożone, w tym kwalifikacje olimpijskie.