Ganus był na tym stanowisku od sierpnia 2017 roku. Wówczas zatrudnienie nowego szefa antydopingu było jednym z warunków odwieszenia RUSADA w prawach członkowskich Światowej Agencji Antydopingowej (WADA).

Jego zdaniem stawiane mu zarzuty mają na celu jedynie podważenie wiarygodności instytucji, którą dotychczas kierował. Międzynarodowe środowisko domaga się gruntownych zmian w rosyjskim systemie antydopingu.

Reklama

Skandal dopingowy w Rosji trwa już ponad pięć lat i zaowocował wykluczeniem z WADA i zakazem startu sportowców pod krajową flagą w wielu imprezach, w tym igrzyskach olimpijskich. RUSADA przyznano warunkowo znów pełnię praw członkowskich w 2018 roku, ale później znowu je odebrano w związku z dostarczeniem zmanipulowanych danych z moskiewskiego laboratorium antydopingowego.

Na Rosji ciąży czteroletni zakaz wysyłania sportowców na najważniejsze międzynarodowe zawody. RUSADA złożyła w tej sprawie odwołanie do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie (CAS), który ma się nim zająć w listopadzie.