"Kochani, dostaję od Was mnóstwo wiadomości i próśb o ponowną walkę o polskie pływanie. Mnie także zaskoczyła wiadomość o zamknięciu pływalni, tym bardziej, że przecież w wodzie jest chlor, dzięki czemu jest to miejsce bezpieczniejsze od innych" - napisała Jędrzejczak na swoim profilu na Facebooku.
"Jednocześnie zdaję sobie sprawę z obecnej sytuacji, dlatego gdy tylko usłyszałam podczas konferencji o zamknięciu pływalni, poczyniłam już pierwsze kroki dla naszego pływackiego świata. Nic nie mogę obiecać poza tym, że będę mocno walczyła" - dodała była zawodniczka.
W związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem rząd podjął decyzję o wprowadzeniu szeregu restrykcji dotyczących m.in. wydarzeń sportowych na terenie całej Polski. Od soboty będą one możliwe tylko bez udziału publiczności.
Restrykcje będą miały wpływ także na sport amatorski, bowiem od soboty zawieszona zostaje działalność basenów i siłowni. Wszystkie te zapisy dotyczą zarówno strefy czerwonej, jak i żółtej, czyli całego kraju.
Otylia Jędrzejczak zdobyła trzy medale igrzysk w Atenach w 2004 roku, w tym złoty na 200 m stylem motylkowym (oprócz tego dwa srebrne).
W jej bogatej kolekcji znajduje się też siedem medali mistrzostw świata: dwa złote, trzy srebrne i dwa brązowe oraz 10 mistrzostw Europy (5-3-2). Trzykrotnie (2004-06) wygrała plebiscyt "Przeglądu Sportowego" na najlepszego sportowca roku w Polsce.
Została pierwszą Polką, która trafiła do Międzynarodowej Galerii Sław Pływania (w 2019 roku).