Choć trudno uwierzyć w takie obrazki, to widać na nich tłoczących się fanów sportu, pijących piwo i kibicujących swojej drużynie.
Na stadion Suncorp w Brisbane przyszło w sumie 52 tysiące fanów, którzy obejrzeli decydujący mecz ostatniej serii "State of Origin”. Rywalizują w niej najlepsi zawodnicy ze stanów Queensland i Nowej Południowej Walii. Wsparcie kibiców przydało się drużynie z Queensland, która wygrała 24:10.
Taki widok na obiekcie w Brisbane to wynik surowej polityki australijskiego rządu. W mieście w ciągu ostatnich 24 godzin przed meczem zarejestrowano tylko trzy nowe przypadki zakażenia wirusem. Na kilka dni przed spotkaniem premier zdecydował, że stadion może być wypełniony w 100 proc. Pracownicy służby zdrowia otrzymali bezpłatne bilety.
Polityka walki z koronawirusem w Australii jest bardzo rygorystyczna. Na przykład lockdown w Melbourne został- ponownie złagodzony dopiero po 112 dniach. Od początku pandemii zarejestrowano prawie 28 tysięcy przypadków zakażeń. Dla porównania: tylko w Niemczech w ciągu ostatnich siedmiu dni odnotowano ich ponad 115 tysięcy.