Kielczanie po dramatycznym meczu, w którym było wiele zwrotów akcji, przegrali po rzutach karnych z mistrzem Hiszpanii. Byli bardzo blisko powtórzenia sukcesu sprzed sześciu lat.
Najpierw płakałem jak małe dziecko. Ale to jest normalne. Przez pierwsze 10 minut był smutek, bo byliśmy tak blisko. Ale po kolejnych 10 minutach podniosłem głowę i muszę powiedzieć, że jestem mega dumny z naszej drużyny – podkreślił sternik Łomży Vive Kielce. Po meczu kieleccy zawodnicy parkiet hali w Kolonii opuszczali smutni, wielu z nich miało łzy w oczach.
Rozumiem ich ból, bo rozegrali świetny mecz i w dogrywce byli bardzo blisko rozstrzygnięcia tego spotkania. Ale to jest sport. Spotkały się dwie równorzędne drużyny i remis byłby tutaj najsprawiedliwszym wynikiem – dodał prezes klubu z Kielc.
Mamy taką świetną drużynę,taki klub, niesamowitych kibiców. To była świetna promocja dla miasta, dla całej Polski. Ruszyliśmy serca kibiców w całym kraju. Jeszcze raz powtórzę, jestem bardzo dumny z tego zespołu – zapewnił Servaas. Zaznaczył, że przed młodą kielecką drużyną jest przyszłość.
Awansować do Final Four Ligi Mistrzów nie jest tak łatwo. Ale wrócimy tutaj i postaramy się wygrać za rok – powiedział prezes Vive.
Z Kolonii Janusz Majewski