Poprzedni rekord - 1.50,73 - ustanowił na mistrzostwach świata w południowokoreańskim Gwangju w 2019 roku. Węgier jest również mistrzem olimpijskim z Tokio w tej konkurencji.
To mój dom. Cztery tysiące wspaniałych kibiców oglądało mnie. Dla nich to zrobiłem - powiedział bezpośrednio po finale Milak, który za pobicie rekordu świata otrzyma premię 50 tys. dolarów.
Krzysztof Chmielewski odpadł w poniedziałek w półfinale, zajmując dziewiąte miejsce.