GOG Handbold z duńskiej Gminy Gudme został mistrzem Danii po 15 latach przerwy. Na swoim koncie mają osiem tytułów mistrza kraju, dziesięć wicemistrza i 10 razy zdobywali Puchar Danii, ostatni raz w 2019 roku.

Mecz bez faworyta

W ostatnich dwóch latach GOG docierał do ćwierćfinału Ligi Europejskiej, w sezonie 2020/21 został wyeliminowany w dwumeczu przez Orlen Wisłę, a w następnej edycji przez RK Nexe.

Reklama

Jako mistrz Danii drużyna GOG dostała miejsce w Lidze Mistrzów. Na inaugurację wygrała z chorwackim HC PPD Zagrzeb 31:27, w 2. serii zremisowała z rumuńskim C.S. Dinamo Bukareszt.

W 1. kolejce rozgrywek Orlen Wisła wygrała z FC Porto 27:23, w 2. uległa na wyjeździe PSG 33:37. Przed meczem trudno było określić jedną z drużyn mianem faworyta.

Do przerwy trzy bramki przewagi

Zdecydowanie lepiej rozpoczęli spotkanie goście, którzy w 9. minucie prowadzili 5:2. Wtedy obudził się w bramce Kristian Pilipovic, zaczął bronić, a to skutkowało lepszą grą w ataku. W 12. minucie płocczanie doprowadzili do remisu 5:5, a jeszcze przed zakończeniem pierwszego kwadransa gry wywalczyli dwubramkowa przewagę 7:5. Przy stanie 8:6 trener Nicolej Krickau poprosił o przerwę w grze.

Duńczycy posłuchali rad swojego trenera i w 20. minucie doprowadzili do remisu 10:10. Ale Orlen Wisła już poczuła smak zwycięstwa i szybko wyszła na 2-bramkowe prowadzenie, a w 28. minucie nawet na 3-bramkowe, które dowiozła do przerwy.

Orlen Arena oszalała

Reklama

Druga połowa zaczęła się znakomicie dla gospodarzy, dwie pierwsze akcje i na tablicy był wynik 19:14. Ale tak szybko jak zdobyli dwie bramki, tak szybko je stracili. Po trzech kwadransach przewaga Orlen Wisły zatrzymała się na trzech bramkach 24:21, a w 50. minucie zmalała do dwóch 25:23 i trener Sabate poprosił o czas.

W 55. minucie przy stanie 27:25 rzut karny wykonywał Jerry Tollbring, ale zwycięsko z tej potyczki wyszedł Pilipovic. Za chwilę po drugiej stronie parkietu nie pomylił się Sergiej Kosorotow i Orlen Wisła znowu prowadziła trzema golami. Trener Krickau również poprosił o czas, a jego drużyna wywalczyła rzut karny, którego jednak nie wykorzystał Emil Madsen.

W 59. minucie z trudnej sytuacji wyszedł zwycięsko Tin Lucin, dorzucił bramkę Tomas Piroch i Orlen Arena oszalała, bo już wiadomo było, że komplet punktów zostaje w Płocku.

Za tydzień, w czwartek 6 października, Orlen Wisła zmierzy się z mistrzem Niemiec SC Magdeburg. Początek pojedynku wyznaczono na godz. 18.45.

Orlen Wisła Płock 31:27 (17:14)

Orlen Wisła: Kristian Pilipovic – Michał Daszek 1, Tin Lucin 7, Tomas Piroch 4, Abel Serdio 4, Leon Susnja, Daniel Sarmiento 1, Przemysław Krajewski 2, Gonzalo Perez 3, Mirad Terzic, Lovro Mihic 1, Dmitry Żytnikow 4, Sergiej Kosorotow 4

GOG: Matthias Dorgelo, Tobias Thulin – Simon Pytlick 6, Henrik Kajobsen, Jerry Tollbring 6, Emil Madsen 4, Lukas Jorgensen 2, Lauritz Leger 1, Oskar Rasmussen 2, Anders Zachariassen 1, Nejc Cehte, Morten Olsen 5

Karne minuty: Orlen Wisła - 12, GOG – 8 min

Sędziowali: Marin Andreu i Ignacio Garcia Serradilla (Hiszpania)







Autor: Jolanta Marciniak