Dopóki Rosja zabija i terroryzuje, dla przedstawicieli państwa-terrorysty nie ma miejsca na sportowych i olimpijskich igrzyskach. I tego nie da się przykryć jakąś udawaną neutralnością czy białą flagą - oznajmił szef ukraińskiego państwa.

Reklama

Bo Rosja teraz jest taka, że wszystko plami krwią, nawet białą flagę - dodał.

Po spotkaniu online przedstawicieli ponad 30 krajów polski minister sportu Kamil Bortniczuk ogłosił, że większość z nich opowiada się za "bezwzględnym wykluczeniem sportowców z Rosji i Białorusi z przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich w Paryżu".

Pod koniec stycznia Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) zapowiedział, że Rosjanie i Białorusini mają być dopuszczeni do zmagań w stolicy Francji, choć bez możliwości prezentowania barw narodowych czy odgrywania hymnów. O kwalifikacje olimpijskie mają walczyć w imprezach w Azji.

Grupa 35 krajów, w tym USA, Niemcy, Francja, Wielka Brytania i Japonia uzgodniły, że będą domagać się wykluczenia rosyjskich i białoruskich sportowców z udziału w Igrzyskach Olimpijskich w 2024 r. - pisze Reuters, cytując litewską minister sportu Jurgitę Sziugżdiniene po piątkowym spotkaniu.

Polski Komitet Olimpijski (PKOl), a także tożsame instytucje Ukrainy, krajów bałtyckich czy nordyckich już wcześniej opowiedziały się za bezwzględnym wykluczeniem sportowców z Rosji i Białorusi.