Kiedy prezesem był Michał Listkiewicz, to pojawiał się na oficjalnych prezentacjach wszystkich zatrudnianych przez siebie selekcjonerów - Jerzego Engela, Zbigniewa Bońka, Pawał Janasa i Leo Beenhakkera. Kiedy jednak przyszło do przedstawienia tymczasowego selekcjonera Stefana Majewskiego Laty przy tym nie było.

Reklama

Smuda też nie otrzyma od prezesa wyraźnego sygnału, że jest jego człowiekiem. Zamiast na konferencji w hotelu Sheraton prezes PZPN będzie bawić w Kielcach. Odbędzie się tam inna konferencja, dotycząca bezpieczeństwa podczas Euro 2012.

"Nowego selekcjonera kibicom przedstawią wiceprezes Antoni Piechniczek i dyrektor sportowy związku Jerzy Engel. Prezes Lato nie będzie mógł przybyć" - powinformowała nas rzeczniczka prasowa PZPN, Agnieszka Olejkowska.

Smuda nie przejmuje się jednak takimi drobiazgami, bo ma pełne ręce roboty. Jego przyszły asystent Tomasz Wałdoch był już na kolacji z rodzicami Sebastiana Boenischa. Spotkanie było bardzo owocne. Teraz do akcji musi wkroczyć PZPN i zrobić wszystko, żeby reprezentantowi niemieckiej młodzieżówki, jak najszybciej wyrobiono polski paszport.

"Cały czas jestem w kontakcie z Boenischami" - mówi nam skaut PZPN, Maciej Chorążyk. "Beenhakker nie wyrażał chęci spotkania z Sebastianem. Majewskiemu zabrakło na to czasu. Cieszę się, że pojawił się ktoś taki jak Tomasz Wałdoch. On swoim nazwiskiem gwarantuje, że Boenisch zagra dla Polski. Jeśli wszystko będzie dograne, to jestem w stanie w tydzień - dwa zorganizować Boenischowi polski paszport.

Załatwiałem już tego typu sprawy dla piłkarzy reprezentacji juniorów. Niedawno polskie papiery otrzymał np. Adam Matuszyk z FC Koeln, który gra w naszej młodzieżówce, a także Marlene Kowalik piłkarka Essen i seniorskiej reprezentacji kobiet. Dzięki temu wiem, w którym urzędzie, jakie papiery trzeba złożyć. Sebastian urodził się w Gliwicach i akurat urzędników z Katowic znam bardzo dobrze. Najpierw musi jednak pojechać do konsulatu w Kolonii i przekonać się, czy ma w domu wszystkie potrzebne papiery, bo w innym wypadku jego ojca czekają podróże do Polski, aby skompletować dokumenty. W takim przypadku sprawa może się wydłużyć. Jestem wielkim optymistą jeśli chodzi o współpracę z Franciszkiem Smudą, bo on zdaje sobie sprawę, że nasi rodacy z zagranicy są takimi samymi Polakami, jak my" - opowiada "Dziennikowi Gazeta Prawna", Chorążyk.

Smudzie od początku pracy sprzyja szczęście, także w sprawie Roberta Acquafreski. On też skłania się do gry dla Polski bardziej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Młody napastnik włoskiej młodzieżówki o grze w seniorskiej reprezentacji Italii może już zapomnieć. W tym sezonie wyraźnie dołuje. W Atalancie Bergamo zagrał tylko w pięciu spotkaniach Serie A i nie strzelił żadnego gola. Teraz leczy kontuzję.

"Jeśli po jej wyleczeniu nie zacznie grać częściej, to zimą poszukamy nowego klubu. Na szczęście zainteresowana Robertem jest Genoa, do której był on wypożyczony w poprzednim sezonie" - powiedział menedżer potencjalnego reprezentanta Polski, Paolo Fabbri. Do Atalanty, tak jak wcześniej do Genui, Acquafresca wypożyczony jest z Interu Mediolan. Jak już informowaliśmy Smuda zamierza jak najszybciej przekonać Włocha do gry dla Polski.