Niedzielan w marcu podczas meczu z Zagłębiem Lubin złamał kość policzkową. Wrócił po dłuższej przerwie i musiał występować w masce chroniącej twarz. Nie pomogła ona w ostatnim ligowym meczu w Białymstoku - po starciu z obrońcą Jagiellonii Thiago Cionkiem, chorzowski napastnik doznał urazu.

Reklama

"Jest podejrzenie pęknięcia kości policzkowej i Andrzeja czeka jeszcze badanie rezonansem magnetycznym" - powiedział trener Ruchu Waldemar Fornalik. Jego podopieczni ostatnich dwóch meczów nie mogą zaliczyć do udanych - odpadli w półfinale Remes Pucharu Polski remisując z Pogonią w Szczecinie, a potem w lidze przegrali 0:1 w Białymstoku.

"Dobrze, że chociaż mamy teraz trochę więcej odpoczynku po tych podróżach, które nie były zbyt przyjemne" - stwierdził kapitan Ruchu Grzegorz Baran.

"Nawet rozważaliśmy w klubie inne możliwości podróżowania, ale nie ma połączeń lotniczych ze Szczecina do Białegostoku i w grę wchodziły tylko bardzo drogie czartery" - dodał trener.

"Nie rozpatrujemy tych spotkań, które już za nami. Teraz czeka nas arcyważny pojedynek z Lechem. Zagramy przeciwko Robertowi Lewandowskiemu, który jest napastnikiem nieobliczalnym w niektórych spotkaniach. Musimy jednak podejść do tego zadania bez bojaźni" - zadeklarował chorzowski obrońca Maciej Sadlok.

Reklama

"Rzeczywiści poznaniacy są <w gazie>, mają swój cel do osiągnięcia, ale nasza drużyna jest świadoma tego, co powinna zrobić. Jesteśmy na trzecim miejscu w tabeli i musimy zrobić wszystko, aby je obronić" - zakończył szkoleniowiec Ruchu Waldemar Fornalik.

Do poniedziałkowego popołudnia sprzedano 7 tysięcy biletów na mecz, z czego tysiąc kupili kibice Lecha Poznań.