Sytuacja rozegrała się parę dni temu. Do rodzinnego domu piłkarza Birmingham City wpadli uzbrojeni mężczyźni. Siłą zmusili rodziców gracza do otwarcia drzwi, a po chwili zabrali 15-letniego chłopaka.

Dlatego Wilson Palacios wrócił do Hondurasu. Zawodnik ligi angielskiej bardzo się przejął i osobiście zaangażował się w sprawę i negocjuje z porywaczami. Niestety, na razie bez skutku.

Reklama