Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok; piątek, godzina 20.00
Piłkarze z Białegostoku są rewelacją rozgrywek. W ostatnich dwóch kolejkach ograli Odrę w Wodzisławiu i - po wielkim meczu - poznańskiego Lecha u siebie. Teraz śmiało mówią o zdobyciu punktów na Łazienkowskiej. Szanse mają tym większe, że Legia zdaje się być wciąż pogrążona w kryzysie. Co prawda, wygrała 2:0 z Ruchem, lecz obydwa gole zawdzięcza potwornym błędom rywala.
Odra Wodzisław - Cracovia Kraków; sobota, godzina 16.00
Spotkanie zespołów, mających swoim kibicom coś do udowodnienia. Odra ostatnio dwukrotnie grała z beniaminkami i dwukrotnie poległa. A przecież wcześniej potrafiła wygrać na Legii. Z kolei trenera gości Stefana Majewskiego - zamiast braw i podziękowań - żegnały po meczu z Zagłębiem powiewające białe chusteczki. Jedno jest pewne: przegrany trener po tym spotkaniu może stracić pracę.
GKS Bełchatów - Zagłębie Sosnowiec; sobota, godzina 16.00
Wciąż aktualny wicemistrz kraju kontra czerwona latarnia tabeli. Choć gospodarze są w poważnym kryzysie i rzadko w tym sezonie sięgają po całą pulę, to oni są zdecydowanym faworytem spotkania. Tyle tylko, że tak samo pisałem, gdy do Bełchatowa przyjeżdżała Polonia Bytom...
Ruch Chorzów - ŁKS Łódź; sobota, godzina 16.00
Niezwykle istotny mecz dla układu dolnych rejonów tabeli. Oba zespoły grały w ubiegłej kolejce z potentatami naszej ligi i oba, mimo dość przyzwoitej gry, poniosły porażki. Ale teraz każdy będzie chciał wygrać za wszelką cenę. Bo zwycięzca oddali się od strefy spadkowej, a przegrany może w niej utknąć na dobre.
Lech Poznań - Polonia Bytom; sobota, godzina 16.00
W Białymstoku Lechowi nie pomogło nawet wejście niejakiego Kononowicza. Może dlatego, że zdolny młodzian, zamiast w osławionym sweterku, biegał po murawie w niebieskim trykocie. Po porażce z "Jagą" kibice coraz głośniej dopominają się o zwolnienie trenera Franciszka Smudy. Jak więc ich udobruchać? Najlepiej zafundować parę goli Polonii Bytom, a Marcin Kikut niech udowodni, że trafiać potrafi też do bramki rywala.
Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze; sobota, godzina 18.00
Ciekawy mecz szykuje się w Lubinie. Mistrz Polski, będący wciąż cieniem zespołu z wiosny, podejmuje drużynę, budowaną z myślą o przyszłości. Zagłębie ostatnio wygrywa, lecz funduje kibicom horrory, zwycięskie gole zdobywając dopiero w końcówkach. A Górnik jak miał supersnajpera Dawida Jarkę, tak teraz ma superstrzelca Tomasza Zahorskiego.
Wisła Kraków - Dyskobolia Grodzisk Wlkp.; sobota, godzina 18.15
Trener piłkarzy Wisły Maciej Skorża spróbuje znaleźć sposób na ogranie swych byłych podopiecznych. I prawdopodobnie mu się uda, bo krakowianie są w tym sezonie niepokonani, a u siebie wygrywają wszystko jak leci. Dyskobolii zlekceważyć jednak nie można, bo zespół ten - jako jedyny - wygrał w Białymstoku, pokonał również mistrza Polski na jego terenie.
Widzew Łódź - Korona Kielce; niedziela, godzina 17.15
Łodzianie mają już na rozkładzie Dyskobolię i w niedzielę spróbują skopiować wyczyn sprzed dwóch tygodni. Szczególnie zmotywowany powinien być Grzegorz Piechna. Popularny "Kiełbasa" w Kielcach trafiał raz za razem, a w Łodzi nie zdołał jeszcze pokonać bramkarza rywali. Tymczasem Korona po klęsce w Grodzisku już raczej nie goni Wisły Kraków, lecz ucieka przed warszawską Legią.
Kibice futbolu w krajowym wydaniu zaczynają zacierać ręce. Dziś startuje bowiem 14. kolejka Orange Ekstraklasy. O godz. 20 Legia zagra z Jagiellonią. Ale najciekawiej powinno być jutro w Krakowie, gdzie lider i mistrz jesieni Wisła zmierzy się z aspirującą do gry w pucharach Dyskobolią Grodzisk.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama