W pierwszej połowie Polska nie miała pomysłu na grę - przyznaje to nawet kapitan Żewłakow. "Więcej w tym było przypadku i szczęścia niż wypracowanych fragmentów" - przyznaje.

Po przerwie Polacy zagrali już trochę lepiej. "Dołożyliśmy agresję, ale boli to, że nie stworzyliśmy klarownych sytuacji do zdobycia gola" - analizuje kapitan.

Czy Żewłakow obawia się o grę Polski w eliminacjach do mundialu? Z formą nie jest dobrze. "Obawa jest zawsze, ale nie róbmy z tego wyniku tragedii" - odpowiada.



Reklama