Długa lista powołanych piłkarzy Lecha świadczy o tym, że także Holender jest pod wrażeniem formy poznaniaków na początku sezonu. Nominacja dla Murawskiego była pewna, ale tym razem Beenhakker sięgnął również po jego kolegów z zespołu.

O swoim wyborze Leo najpierw poinformował telefonicznie trenera Lecha Franciszka Smudę. To była pierwsza rozmowa w życiu obu szkoleniowców. "Beenhakker pogratulował stylu, w jakim gra w tym sezonie mój zespół. Powiedział, że nie widział jeszcze polskiej drużyny klubowej grającej taki ofensywny, widowiskowy futbol. Był pod wrażeniem naszego zwycięstwa z Grasshoppers Zurych w Pucharze UEFA. Leo mówił, że dobrze zna ten zespół i miał o nim dobre zdanie. Zapewniał, że dlatego tym większe jest jego uznanie dla nas, że w taki sposób się z nimi rozprawiliśmy" – opowiada Smuda "Faktowi".

Reklama

Beenhakker nie wyśle zaproszeń trójce graczy zawieszonych za wybryki we Lwowie – Arturowi Borucowi, Dariuszowi Dudce i Radosławowi Majewskiemu. Cała trójka miała wczoraj spotkać się z selekcjonerem. Ale się nie spotkała, bo Boruc i Dudka nie mogą przylecieć na jeden dzień do Warszawy. Zamiast tego wydali wspólne oświadczenie, w którym przeprosili za incydent. Beenhakker uznał jednak, że to nie wystarczy i podtrzymał karę zawieszenia.