Strojem Boruca szczególnie zniesmaczony był Gregory Campbell, członek parlamentu z ramienia Unii Demokratycznej, który wspólnie z trzema partyjnymi kolegami wystosował oficjalne stanowisko w tej sprawie - donosi portal news.scotsman.com.
Członkowie Unii Demokratycznej wyrazili głębokie poparcie i szacunek dla pracy Rangersów i Celtiku, którzy od wielu lat starają się wyplenić ze stadionów politykę i podziały religijne. Dodali jednak, że są "zaniepokojeni brakiem reakcji władz Celtiku oraz szkockiej federacji piłkarskiej na takie manifestacje polskiego bramkarza". Obawiają się, że takie zachowanie może doprowadzić do zaostrzenia stosunków pomiędzy kibicami obu drużyn.
"Gdyby takiego czynu dopuścił się 18-latek, który nie wie, jaki te mecze miały kiedyś przebieg - to jestem jeszcze w stanie zrozumieć. Ale to już trzeci czy czwarty raz, kiedy wokół Boruca na tym tle dochodzi do kontrowersji" - wyjaśnia Campbell.