Hickersberger przypomina, że w pierwszych 20-30 minutach Austria przyparła nas do ściany i powinna zdobyć w tym czasie kilka bramek. "Mogliśmy prowadzić 2:0. Zasłużyliśmy na prowadzenie i powinniśmy prowadzić. Bramka, którą straciliśmy, była pierwszą okazją rywali w tym meczu" - podkreśla.

Reklama

Trener Austrii nie chciał długo rozwodzić się nad słusznością podytkowanego karnego. "Skoro sędzia tak zdecydował, to tak jakby Bóg zdecydował" - oświadczył po meczu.

Do "jedenastki" podszedł najbardziej doświadczony w drużynie Austrii Vastic. "Byłem na 99,9 procent pewien, że wykorzysta karnego" - mówi Hickersberger.