Na boisku rozpychał się łokciami, ale w życiu prywatnym miał problemy - odeszła od niego żona. Dlatego miał popełnić samobójstwo. Martwego piłkarza znaleziono we wtorek w jego domu w Austrii.

Jednak w trakcie przeszukania mieszkania Ledwonia stróże prawa odkryli ślady mogące świadczyć o tym, że były reprezentant Polski został zamordowany. Zarządzono sekcję zwłok. Jeśli potwierdzi się ta wersja, znaczyć to będzie, że Polak został zabity, a później ktoś upozorował jego samobójstwo - pisze "Przegląd Sportowy".

Reklama