Boruc został uznany przez fachowców jednym z najlepszych piłkarzy mistrzostw Europy. Polski bramkarz grał wspaniale. Bronił nawet w sytuacjach beznadziejnych. "Tyle lat trenuję, żeby czasem ktoś we mnie trafił. Przed mistrzostwami starałem się trochę przytyć, żeby zakryć jak największą część bramki. Chyba się udało" - śmieje się w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Boruc.

Reklama

Skąd ten specyficzny styl bronienia sytuacji sam na sam? Niektórzy mówią, że Boruc robił "pajaca". "Ja pewnie pajacem czasem też jestem. Styl interwencji, to zawsze pochodna danej sytuacji. Zawsze czekam do końca na to, co zrobi przeciwnik" - opowiada nasz bramkarz.

"Chciałem zasłonić jak największą część bramki. Wychodziło raz lepiej, raz gorzej. Ale przecież ważę dopiero 115 kg, więc udało się zasłonić 1/3. Ale jeszcze kilka lat grania mi zostało, dojdę do odpowiedniej wagi. Mam nadzieję, że nadal będę tak zwrotny" - doadał z uśmiechem polski golkiper.