"Nie myślę, żeby to teraz rzucić - mówi trener o pracy w Lechu.

Smuda marzy o mistrzostwie, a teraz cieszy się z lidera. "Ostatni raz liderem ekstraklasy byłem chyba niecałe siedem lat temu, jeszcze w Wiśle Kraków. Ja mam zasadę, że tabelę oglądam tylko raz - na koniec sezonu. Dawno temu, w Widzewie, gdy pierwszy raz wyszedłem na pierwsze miejsce, to radość była niesamowita. A teraz już się nie podniecam, traktuję to jak codzienność. Natomiast fajna jest reakcja piłkarzy - zachowują się, jakby wzięli najtrudniejszą przeszkodę w Wielkiej Pardubickiej" - opowiada szkoleniowiec.

Reklama

Trener Lecha nie zamierza się nigdzie ruszać z Poznania. "Wypełnię obowiązujący do końca sezonu kontrakt. Reszta jest w rękach zarządu Lecha" - kończy.