"Nie wiem skąd wzięły się takie doniesienia w prasie. Rozmawiałem z prezesem Grzegorzem Latą i sekretarzem Zdzisławem Kręciną i żaden z nich nie wspomniał nic o dymisji Beenhakkera. Nic mi nie wiadomo, by taki temat w PZPN w ogóle istniał. Całkowitą nieprawdą jest natomiast stawianie Jerzego Engela w szeregu kandydatów do objęcia kadry. Engel nie był i nie jest rozpatrywany jako potencjalny przyszły selekcjoner. Mówię to z pełną odpowiedzialnością" - podkreślił Strejlau.

Reklama

>>>Zobacz, jak PZPN pozbędzie się Beenhakkera

Rzecznik PZPN twierdzi, że nie zna zapisów w kontrakcie Beenhakkera i nie wie czy jest możliwość przedwczesnego rozwiązania umowy.

"Ja jestem zwolennikiem dotrzymywania kontraktów z obydwu stron. PZPN miał zapewnić bardzo dobre warunki przygotowań reprezentacji i to zostało spełnione. Teraz musimy się jeszcze zastanowić jak jeszcze można wesprzeć kadrę" - zakończył Andrzej Strejlau.

Reklama