Uważany za "lokomotywę" mistrza Niemiec Ribery do tej pory ucinał wszelkie spekulacje o odejściu i przekonywał, że kontrakt obowiązujący go do 2011 będzie wypełniony. Teraz, gdy zmienił się szkoleniowiec, a Bayern może nie wywalczyć bezpośredniego awansu do rozgrywek Ligi Mistrzów, Francuz otwarcie zaczyna zastanawiać się nad opuszczeniem Monachium.
"Byłoby mi ciężko zostać, jeśli nie zajmiemy drugiego miejsca w tabeli, a tylko ono gwarantuje nam udział w LM. Nie chcę grać w Pucharze UEFA i nie ukrywam tego" - przyznał pomocnik francuskiej reprezentacji.
Po odejściu Juergena Klinsmanna pewność siebie odzyskał bramkarz Rensing, odstawiony przez byłego selekcjonera na ławkę rezerwowych. "Nie interesuje mnie kto będzie trenerem. Rola rezerwowego mnie nie bawi, chcę być numerem jeden, w innym przypadku odejdę" - zapowiedział.
Pod koniec roku z funkcją menedżera sportowego żegna się Uli Hoeness. Na jego miejsce nie znaleziono jeszcze następcy, ale coraz częściej i głośniej mówi się o Christianie Nerlingerze.
To nie koniec zmian. Jupp Heynckes, który przejął zespół po Klinsmannie, w Monachium zostanie tylko do 1 lipca. Kto poprowadzi drużynę w kolejnym sezonie jest jeszcze sprawą otwartą, ale na pierwszym miejscu wśród wymienianych szkoleniowców znajduje się Holender van Gaal.
57-letni selekcjoner, który prowadził już w swojej karierze Barcelonę, z Ajaxem Amsterdam wygrał Ligę Mistrzów, a w tym sezonie sięgnął po tytuł mistrzowski Holandii z AZ Alkmaar, przyznaje, że chętnie zajął by się jakimś wielkim europejskim klubem.