Przeprowadzone w Grecji badania próbki B potwierdził, że Jakub Wawwrzyniak stosował niedozwolone substancje. Wkrótce może zostać zawieszony na dwa lata i dyscyplinarnie wyrzucony z Panathinaikosu, a to byłby praktycznie koniec kariery reprezentacyjnego obrońcy.

Reklama

>>>Kadrowicz Leo przyznaje, że brał doping

Grecka federacja piłkarska lada dzień ustali termin rozprawy, na której podjęta zostanie decyzja o karze dla polskiego obrońcy. Finał sprawy może być jednak zaskakujący.

"Fakt" ustalił, że Wawrzyniak ma spore szanse na wybronienie się przed grecką federacją. Tajemniczych środków na zbicie wagi, które przyjmował nie ma prawdopodobnie na liście zakazanych w Grecji substancji i decyzja tamtejszej federacji piłkarskiej może być dla Polaka pozytywna.