Rozmowy podobno już są prowadzone. Asystent Leo Beenhakkera pracował już w Poznaniu, w latach 2004-06 jako asystent Czesława Michniewicza.
Teraz 36-letni trener świetnie sobie radzi w Bełchatowie. Pod jego wodzą GKS stał się rewelacją wiosny w Ekstraklasie i w pewnym momencie włączył się nawet w walkę o mistrzostwo Polski. Działacze górniczego klubu chcą przedłużyć z nim wygasającą po sezonie umowę.
Ulatowski związany jest również z kadrą i prawdopodobnie będzie musiał wybierać. Czy to Bełchatów, czy Lech, to może mieć problemy z uzyskaniem pozwolenia na jesienną pracę w klubie. Dla reprezentacji będzie to gorący okres, zaczną się zgrupowania. Sam trener jest tego świadomy, dlatego na razie nie określił się odnośnie swojej przyszłości.
Przypomnijmy, że asystent Leo to już kolejna osoba wymieniana z kontekście pracy w Lechu. Do niedawna, liderem wyścigu był Michał Probierz.
Kontrakt Franciszka Smudy kończy się po sezonie. Trener negocjuje z klubem jego przedłużenie, ale na razie obie strony nie mogą się porozumieć.